Orkiszowo-żytnie bułeczki z ziarnami na zakwasie

Te bułeczki piekłam specjalnie na grillowaną imprezę u Cioci. Pieczone kilka godzin przed spożyciem smakowały jak każde świeżutkie, domowe pieczywo - wybornie. W myśl kontroli jakości pierwszą (naprawę gorącą) pochłonęliśmy tuż po wyjęciu z piekarnika. Udało się,bułki były pyszne, więc wyruszyły z nami na wieś.

 Składniki:
zaczyn
150 g chlebowej mąki orkiszowej
250 g pełnoziarnistej mąki żytniej
300 g wody
5 g drożdży piekarniczych
1 łyżeczka soli
1/4 łyżeczki cukru
1/4 szklanki słonecznika
1/4 szklanki siemienia lnianego


Ziarna upraż na lekko naoliwionej patelni (sucha też może być, za czym uparcie optował Camilos). Zaczyn wymieszaj z mąką, wodą, solą, cukrem oraz pokruszonymi drożdżami. Nie potrzebujesz do tego wymyślnych urządzeń. Wystarczy spory garnek lub miska i duża łyżka. Dodaj do ciasta wystudzone ziarna (nie muszą być zimne, wystarczy, że nie będą gorące) i wymieszaj. Ciasto nie powinno być zbyt luźne, ale elastyczne. Musisz pamiętać, że później powstaną z niego bułeczki, które trzeba będzie jakoś uformować. Gdyby ciasto było zbyt luźne, lub zbyt twarde, możesz dodać trochę wody lub mąki (właściwie do problemu), aby uzyskać odpowiednią konsystencję. Następnie odstaw ciasto do wyrośnięcia. Powinno mu wystarczyć ok. 3-4 godzin w ciepłym miejscu. Następnie zacznij formować bułeczki. My najczęściej robimy okrągłe bułki (ważące ok 70 g) z przedziałkiem. Uformowane bułeczki układaj na blasze oprószonej mąką, odstaw na chwil kilka do wyrośnięcia. Powinna wystarczyć najwyżej godzina, jednak wzrost najlepiej kontrolować na tzw. oko, jeśli zobaczysz, że bułki podwoiły swoją objętość, możesz spokojnie wkładać do piekarnika. W czasie, gdy bułki rosną nastaw piekarnik na 220  ° C. Bułeczki należy piec przez ok. 20 - 30 minut, są gotowe kiedy ładnie się zarumienią.

Komentarze

  1. Do tych bułek zaczyn robiłam metodą trójfazową (wszystko jest więc wytłumaczone w odnośniku). Użyłam do niego 50 g zakwasu, 300 g mąki i 280 g wody - woda i mąka była dodawana stopniowo.

    OdpowiedzUsuń
  2. witam bardzo podoba mi sie ten przepis poniewaz własnie takiego szukałam na bułki bez maki pszennej i póki co jest to jedyny jaki znalazłam:-)) zamierzam go wypróbować mam tylko jedno pytanie czy ten zaczyn mozna zrobic metoda jednofazową?? bo metoda trójfazowa jest troche długa szczerze mówiąc i wolałabym to zrobić szybciej. Jeśli tak to bede wdzieczna za wskazówki, jakie proporcje i czas itp..

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam, że nigdy nie rozbiłam tych bułek z jednofazowym zakwasem. Niemniej jeżeli masz już gotowy zakwas - im starszy tym leszy - myślę, że możesz spokojnie zakwasić nim ciasto (w proporcjach jak na zaczyn II fazowy) i odstawić powiedzmy na 12-18 godzin - powinien dać radę. Ewentualnie dodać ciut więcej drożdży przy wyrabianiu ciasta. W sumie ważne żeby zakwaszone ciasto stanowiło 25-50 % chleba. Wtedy powinno spokojnie się udać :) Życzę powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  4. dziekuje za instrukcje i zabieram sie do pracy:-)))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty