Pyrki vel kartofelki vel ziemniaczki vel grule, czyli nie jedno imię bulwy z paleniska.

"Piękną mamy zimę tej wiosny" powiedział, myśląc o jesieni...
No bo z czym może kojarzyć się ziemniak z paleniska jak nie z jesiennymi porządkami, grabionymi liśćmi, palonymi gałązkami, które następnie przeistaczają się w paliwo najprostszego piekarnika na świecie. Nasze ziemniaki niestety nie zostały upieczone w ognisku, a w kominku! Tak, tak, zwykłym kominku opalanym drewnem, jakie widujemy częstokroć w domach, czy mieszkaniach. To źródło ciepła o niewątpliwym uroku skrywa w sobie nieodkryty potencjał kulinarny. Nie było to pierwsze podejście do ziemniaczków z paleniska, ale pierwsze, które zakończyło się takim sukcesem. 5 przygotowanych pyrek zniknęło w okamgnieniu. A przepis przedstawia się następująco:

 Ziemniaki z kominka

Składniki:
- spore ziemniaki, ilość zależna od mocy przerobowych konsumentów;
- plaster słoniny wędzonej lub boczku na każdy ziemniaczek;
- starty twardy ser (najlepiej jakiś wyrazisty, dojrzewający);
- sól, pieprz
- opcjonalnie sos czosnkowy.


Przygotowanie:

Ziemniaki myjemy dokładnie, osuszamy. Każdą bulwę nacinamy niemal do końca, ale nie do końca, aby połówki się "trzymały". W szczelinie montujemy plaster słoniny/boczku. Tak przygotowaną grule zawijamy w folię aluminiową i umieszczamy na żarze drzewnym, gdzieś w rożku paleniska kominka, ale z dala od płomieni. Ziemniaki co jakieś 5 minut warto przełożyć, przekręcić, aby równomiernie się upiekły i nie przypaliły. W zależności od intensywności żaru pieczenie może trwać 20-30 minut. Gotowość ziemniaków sprawdzamy, nakłuwając nożem. Miękkie ziemniaki wyjmujemy ostrożnie z paleniska, obieramy z folii ameliniowej (tego nie pomalujesz), układamy na talerzu i posypujemy startym serem, solimy i pieprzymy. Można serwować z sosem czosnkowym.

Smacznego!

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty