Chleb kukurydziany wg Hamelmana
Chleb kukurydziany na poolish czyli polskim rozczynie drożdżowym
wg Hamelmana
składniki na zaczyn „poolish”:
125g maki pszennej 550
125g wody
0,5g drożdży świeżych (mniej niż ¼ łyżeczki drożdży instant)
wg Hamelmana
składniki na zaczyn „poolish”:
125g maki pszennej 550
125g wody
0,5g drożdży świeżych (mniej niż ¼ łyżeczki drożdży instant)
ciasto właściwe
250g maki 550
125g maki kukurydzianej
190g wody
1 łyżeczka soli
7g drożdży świeżych (plaska łyżeczka instant)
1,5 łyżki oleju
250g zaczynu j.w.
250g maki 550
125g maki kukurydzianej
190g wody
1 łyżeczka soli
7g drożdży świeżych (plaska łyżeczka instant)
1,5 łyżki oleju
250g zaczynu j.w.
garść orzechów
Przygotowanie:
W przeddzień pieczenia zrób zaczyn poolish. Rozmieszaj drożdże w
wodzie, dodaj mąkę i całość wymieszaj. Przykryj folią i odstaw na 12
do 16 godzin w temperaturze pokojowej.
Następnego dnia mąkę kukurydziana rozmieszaj z drożdżami rozprowadzonymi w wodzie, wymieszać i odstawić na ok. 15 minut (w tym czasie mąka kukurydziana powinna trochę napęcznieć, co powinno
ułatwić późniejsze wyrabianie ciasta). Dodaj pozostałe składniki chleba i
wyrabiaj (mikserem ok. 3 minut – poziom 1). Mąka kukurydziana nie jest
łatwa do wyrabiania. Dlatego ważne jest aby na tym etapie skontrolować
jeszcze konsystencje ciasta, w miarę potrzeby dodać maki lub wody.
Wyrobiaj jeszcze raz około 3 minut (mikser – poziom 2). Ja dolewałam wody. Ciasto wyszło gładkie i błyszczące, a dla urozmaicenia dosypałam garść orzechów włoskich.
Ciasto odstaw przykryte do wyrośnięcia na półtorej godziny, w międzyczasie
po ok 45 minutach lekko je odgazuj, uformuj kulę i znowu odstawić.
Po półtorej godziny chleb wyjmij z miski, odgazuj i uformuj z grubsza, przykryj i
daj odpocząć 10-20 minut. Uformuj na blacie zgrabny bochenek z ładnie
napiętą powierzchnia i ułóż w koszyku do wyrastania na
1,5 godziny w temp ok. 24 st. - ja uznałam, że tym razem chleb winien wyjść z foremki i umieściłam go w keksówce.
Piekarnik nagrzej do 240 stopni Celsjusza, następnie wlej do formy ustawionej na dnie piekarnika pól szklanki wrzątku.
Kiedy chleb zacznie się rumienić otwórz na chwilkę drzwiczki piekarnika, żeby usunąć nadmiar pary. Piecz ok. 40 minut.
Lista piekących:
Amber http://www.kuchennymidrzwiami.pl/chleb-kukurydziany-na-poolish-j-hamelmana-listopadowa-piekarnia/
Ania http://bajkorada.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany_6.html
Ania http://krzywakromeczka.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-wg-hamelmana.html
Ania W http://magnolia-rozmaryn.blogspot.com/2013/12/listopadowa-piekarnia-chleb-kukurydziany.html
Anna http://ankawell.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-na-poolish.html
Aga http://wsezonie.blogspot.com/2013/12/kukurydziane-bueczki-i-o-tym-jak.html
Alucha http://nieladmalutki.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany.html
Bożena http://mojekucharzenie-bozena-1968.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-na-poolish-czyli.html
Bożenka http://www.smakowekubki.com/2013/12/chleb-kukurydziany-na-polskim-zaczynie.html
Danusia http://prl-kuchniadanusi.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-listopadowa-piekarnia.html
Gatita http://kulinarneprzygodygatity.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-na-poolish-czyli.html
Gosia http://codojedzenia.pl/chleb-kukurydziany-na-poolish-czyli-polskim-rozczynie-drozdzowym/
Gosia http://kochamgary.blogspot.com/2013/12/i-znowu-razem-w-listopadzie-chleb.html
Gucio http://kuchniagucia.blogspot.com/2013/11/chleb-kukurydziany-na-poolish-i-zakwasie.html
Iga http://japoziomka.blogspot.com/2013/12/listopadowa-piekarnia.html
Kamila http://ogrodybabilonu.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-na-poolish.html
Karolina http://bochnasaysdelicious.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-z-listopadowej.html
Kartoflana http://zkartoflanegopola.blox.pl/html
Krecia http://bybyloprzyjemniej.blogspot.com/2013/12/zaproszenie-do-listopadowej-piekarni-i.html
Łucja http://fabrykakulinarnychinspiracji.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-na-poolish-wg-j.html
Magda http://konwaliewkuchni.blogspot.com/2013/12/listopadowa-piekarnia-i-chleb.html
Marcin http://swiatprzepisow.com/chleb-kukurydziany-na-zaczynie-drozdzowym-poolish-j-hamelmana/
Margot http://kuchniaalicji.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-na-poolish.html
Marta http://czeresniowakuchnia.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-na-poolish-jhamelmana.html
Marzena http://zaciszekuchenne.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-na-poolish-czyli.html
Olimpia http://www.pomyslowepieczenie.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-na-poolish-czyli.html
Renata S http://forksncanvas.blogspot.com/2013/12/listopadowa-piekarnia-czyli-chleb.html
Śliwka http://smakowitychleb.pl/chleb-kukurydziany-na-poolish-czyli-polskim-rozczynie-drozdzowym/
Tofka http://www.parawkuchni.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-wg-hamelmana.html
Wisła http://zapachchleba.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-na-poolish.html
Dzięki za wspólne pieczenie!
Widzę, że nie ja jedna z foremki upiekłam ten chlebek:-) Piękny:-)! Dziękuję za wspólne
OdpowiedzUsuńpieczenie :-)
Ja też następnym razem zrobię foremkowy, ale najpierw będą buły:)
OdpowiedzUsuńChyba tylko Ty jedyna dodałaś coś od siebie do przepisu Mistrza;)
Wyszedl jak marzenie. Z foremki wychodza zawsze jednakowe piekne kromeczki! Jestem za! Dziekuje za wspolne pieczenie I do nastepnego :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny dziękuję za wspólne piekarskie doznania. I fakt z foremki zawsze identyczne kromki dlategoż czasem w koszyk się nie bawię.
OdpowiedzUsuńA orzechy świetnie podkręciły smak.
Wersja foremkowa równie pięknie się prezentuje jak bochenkowa , fajnie się razem piekło , pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się,że listopadowy chleb przypadł Ci do gustu.
OdpowiedzUsuńA forma bardzo mi odpowiada.
Następnym razem piekę w foremce!
P.S. Nie mogę znalęźć tylko Twojego linku do tego wpisu u mnie w zaproszeniu listopadowym...
Pewnie temu, że nie dodałam. Ja roztrzepana koza :) Taki mój urok ;)
UsuńTofko, dodatek orzechów to bardzo ciekawy pomysł. Kolejnym razem ściągam od Ciebie, albo jak by to Dzieć mój powiedział zgapiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólny czas, fantastycznie było piec razem.
Chleb nabrał fajniejszego smaku i nie był taki nudny. Zgapiaj więc, zgapiaj :) Dzięki za pieczenie.
UsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńJuż u kilku piekarek to wpisałam : kolejnym razem ten chleb też upiekę w foremce :)
Wspaniale prezentuje się z dodatkiem orzechów i wspaniale też komponuje się z nimi smakowo /wiem, bo jako dodatek na kanapki ich używałam :) /
Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za spotkanie w naszej wirtualnej piekarni.
Pomimo, że dla mnie ten chleb jest za delikatny w smaku to zachwycam się jego wyglądem. U Ciebie także piękny !!!
OdpowiedzUsuńByło pysznie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńsliczny Ci wyszedl
OdpowiedzUsuńChlebek w tej formie bardzo kusi do zrobienia pysznego tosta,
OdpowiedzUsuńDziękuje za wspólne pieczenie, pozdrawiam
Doszłam do wniosku, że w foremce utrzyma lepszy kształt i tak też się stało. Poza tym mniej z tym zachodu.
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za wspólne pieczenie :)
To było bardzo udane wspólne pieczenie:)
OdpowiedzUsuńdo następnego:)
Ale ładne równiutkie kromeczki. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólny czas! :)
Idealne kromki! Aż chce się jeść:) Pozdrawiam i dzieki za wspólne pieczenie:)
OdpowiedzUsuńFakt - udane, szczególnie, że to mój pierwszy chleb wg Hamelmana :)
OdpowiedzUsuńWitaj Tofka, o jakim Ty potworze wspominasz u mnie w komentarzu! Nie dość,że starczyło Ci odwagi by uzupełnić przepis mistrza Hamelmana o garść orzechów, to jako jedna z nielicznych upiekłaś w foremce, brawo! Chleb , uważam , idealnie upieczony i z wyobraźnią.Dzieku za wspólne pieczenie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń