Idą święta - piernik część pierwsza
Lubię święta. Dom pachnący chlebem, piernikiem. Uwielbiam domowe wędliny, wędzone i dojrzewające w piwnicy, z której po otwarciu drzwi bucha zapach pyszności. Uwielbiam kutię... a barszcz z uszkami nigdy nie smakuje tak dobrze jak w wigilijny wieczór. I ten korzenny zapach piernika zawsze jako pierwszy pojawia się w domu i zwiastuje nieuchronność zbliżających się wielkimi krokami Świąt Bożego Narodzenia. W tym roku podpatrzywszy na blogu Konwalie w kuchni (przepis z Moich Wypieków), postanowiłam sama przygotować własną wersję aromatyczną, piernikowa przyprawę.
Przyprawa do piernika
Składniki:
25 g kory cynamonu
10 g suszonego imbiru
7,5 g całych goździków
7,5 g ziaren kardamonu (u mnie prócz ziarenek znalazło się też kilka osłonek)
5 g gałki muszkatołowej
5 g ziela angielskiego
5 g pieprzu
2,5 g ziarenek wyłuskanych z gwiazdek anyżu
2 czubate łyżeczki gorzkiego kakao
Przygotowanie:
Wszystkie przyprawy zmielić w młynku do kawy lub utłuc w moździerzu. Składniki powinny być bardzo dobrze rozdrobnione, a właściwe zmielone na proszek. Wymieszać dokładnie i przyprawa już nadaje się do użytku. Przyprawę należy przechowywać w szczelnie zamknięty słoiku, najlepiej ukrytym przed światłem. Idealnie nadaje się nie tylko do piernika, ale do równie dobrze podrasuje kawę, czy pozwoli przygotować pachnące świętami musli.
A jutro... a jutro będzie piernik!
łeno a dla mnie? ale pachnie!
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć - zapach uderza do głowy.
OdpowiedzUsuńno taki domowej roboty pewnie uderza i to nieźle!
UsuńA jednak się skusiłaś:)
OdpowiedzUsuńTe wszystkie świąteczne zapachy dotarły aż do mnie!
I owszem. I ewidentnie czuć, że idą Święta!
Usuń