Chleb z makiem i cebulą
W którymś z wydań Weekendowej Piekarni zachwyciły mnie bagietki z makiem i cebulą - moja miłość do cebuli jest wszak znana nie od wczoraj. Przyznaję, że na bagietki przy codziennym pieczywie jestem zbyt leniwa, więc przepis przerobiłam i wyszedł przepyszny chleb. Cała rodzina zakochała się w nim do tego stopnia, że przez kilka tygodni piekłam go nieprzerwanie.
Chleb z makiem i cebulą
Składniki:
300 g mąki pszennej chlebowej
200 g maki pszennej razowej
300 g letniej wody
8-10 g drożdży piekarniczych
1 łyżka maku
1 duża cebula
2 łyżki oleju
1 łyżeczka cukru
1,5 łyżeczki soli
Przygotowanie:
Mąkę wymieszaj z makiem i solą, a drożdże z cukrem i wodą (daj im kilka minut, żeby ruszyły). Mieszając mąkę powoli wlewaj wodę, na końcu dodać cebulkę przysmażoną na oliwie wraz z oliwą. Zagnieć dosyć luźne ciasto. Przykryj ściereczką i odstawić do wyrastania na 1 godzinę lub do czasu podwojenia objętości ciasta. Następnie zagnieć lekko ciasto podsypując mąką i uformuj bochenek. Przełóż ciasto łączeniem do koszyka i odstaw do wyrastania na ok. 40 minut.
W tym czasie nagrzej piekarnik do 230° C. Chleb przełóż na rozgrzaną blachę i piecz przez 10 min. Następnie zmniejsz temperaturę do 210° C i piecz jeszcze przez 30 -40 minut, aż chleb się ładnie zarumieni. Po upieczeniu spryskaj delikatnie wodą i zostaw do całkowitego wystudzenia na kratce.
Taki chleb musi być cudowny!:)
OdpowiedzUsuńTofka, patrząc na Twojego bloga to leniwa na pewno nie jesteś :)
OdpowiedzUsuńPamiętam te bagietki i przyznaję, że Twój pomysł na chleb wygląda ciekawiej.
Pozdrawiam!
Tyna, przyznaję - chleb wyborny i bardzo polecam :)
OdpowiedzUsuńAnito, leniwam, leniwam. Zdjęć mi sie robić nie chce. Pisać mi się nie chce. Ostatnio znowu wpadłam w szał szydełka i drutów i jakoś to mnie bardziej zajmuje. Ale we czwartek zakupy i na pewno zaopatruję się w mąkę orkiszową i piekę :) I bardzo dziękuję :)
Piękny!
OdpowiedzUsuńSkładniki mówią same za siebie - musi być pyszny.
Musi ) Dziękuje i pozdrawiam!
Usuńa ja się nie mogę zupełnie zabrać za pieczenie chleba!jak Ty to robisz, że tak ciągle?
OdpowiedzUsuńNie kupuję, a jeść coś muszę ;) A poważnie, lubię to i już, więc dwa razy w tygodniu dwa chleby lądują w piekarniku. I nie łam się. Ja Cię podziwiam za ilość obiadowych cudów, tajskich, polskich. No cud malina - i ile tego ... aż się w głowie kręci.
Usuń